Autor |
Wiadomość |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
Przychodzi facet do studia tatuażu:
- Chciałbym wytatuować sobie Ferrari na penisie.
Tatuażysta uśmiecha się pod nosem:
- Dla dziewczyny?
- Nie, dla chłopaka - odpowiada klient.
- Hmm... to w takim wypadku dorzucę panu gratis dwa traktory na jądrach...
- A po cholerę mi tatuaż z traktorami na jajach? - pyta zdziwiony klient.
- Na wypadek gdyby Ferrari utknęło w błocie...
Przewodnik oprowadza grupe turystów z Japonii po Krakowie.
- To jest Barbakan..... Budowano go przez 5 lat.....
- 5 lat??? U nas wybudowano by w 2!!!
Ida dalej:
- To jest kosciól Mariacki....... Budowano go przez 12 lat......
- 12 lat??? U nas by go zrobili w 4 lata!
Ida dalej:
- To sa Sukiennice........ Budowano je przez 7 lat......
- 7 lat??? U nas wybudowaliby w ciagu roku!!!
Ida dalej, dochodza do Wawelu. Przewodnik milczy.
- A co to takiego???
- Nie wiem, wczoraj nie bylo....
Pewna młoda mężatka, będąc na targu, spostrzegła oskubaną kurę.
Wiedząc o zaletach smakowych rosołu z wiejskiej kury, postanowiła
zrobić mężowi miła niespodziankę.
I jak mąż wrócił z pracy, podała mu świeży rosół.
On je, starając się opanować niekontrolowane skurcze mięśni twarzy. W
końcu nie wytrzymuje i pyta:
- Co dodałaś do środka tej kury?
- Nic! Już nie było miejsca - wyjaśnia ona.
Siedzi sobie w barze Czech i ma opartą głowę na stoliku jakgdyby spał.
Wtem podchodzi kelner i mówi:
- Panie Havranek, tu se ne spi.
- ..Ja ne spiem, ja żigam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:50, 18 Gru 2007 |
|
 |
|
 |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
Babcie rozmawiają o swoich wnukach.
- Mój będzie ogrodnikiem, cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w ziemi.
- Mój będzie lekarzem, cały dzień bandażuje lalki.
- A mój będzie pilotem, cały dzień macza szmatę w benzynie, wącha ją, uśmiecha się i mówi: "Babciu, ale odlot..."
Cytat z Koła Fortuny:
- A teraz Magda odsłoni cztery litery...
Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 100 km/h.
Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpoczyna monolog:
- Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu.
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej:
- Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia.
Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h.
Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu:
- Chcę dzieci!
Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h.
- Chcę dom i samochód!
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h.
- Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko.
Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h.
- A czego ty chcesz?
- Ja już mam wszystko co mnie potrzeba!
Mąż przyspiesza do 200km/h.
- A co masz?!
Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby:
- Poduszkę powietrzną!!!
K)atolik próbuje wytłumaczyć (A)teiscie, co to jest cud:
K - nooo, na przykład jak jakiś człowiek spadnie z 50 m wieży i nic mu się nie stanie.
A - nooo... to jest przypadek.
K - ok, a jak on wyjdzie na ta wieżę, skoczy i dalej nic się nie stanie?
A - mmmm... to jest szczęście.
K - o rany, a jak trzeci raz skoczy z tej wieży i nic??!
A - przyzwyczajenie.
- Słyszałem, że Wiesiek Kowalski kupił sobie nowy samochód?
- Przecież to nie jego!
- Skąd wiesz?
- Wczoraj mi powiedział, że to Toyota Karola
Idzie pani z miasta na gubałówkę, ale nie wie która godzina.Widzi bacę miotającego gnój i nie wie ja się go spytać o godzinę. Myśli czy proszę pana czy góralu...
- Panie gnojarzu która godzina - pyta w końcu
Baca spojrzał w niebo, potem na cień padający od wideł i też nie wiedział jak odpowiedzieć czy proszę pani, czy lasko... Więc mówi:
- 12 ty kurwo z miasta!!
Przedszkole. Mały chłopczyk zaczyna nerwowo zwalać na podłogę wszystkie zabawki poukładane równo na półkach.
- Co robisz, Jasiu - pyta wychowawczyni.
- Bawię się.
- W co? - dopytuje się pani.
- W k***a mać, gdzie są kluczyki do samochodu?!
Jedzie Polak autostradą w Stanach. Nagle widzi tablicę drogową "Reduction 100 km". Facet wyhamowuje do stówy i jedzie dalej. Nagle widzi tablicę "Reduction 60 km". Wkurwiony zwalnia do 60 i klnąc na amerykańskie przepisy jedzie dalej. Pojawia się kolejna tablica "Reduction 30 km". Gość bojąc się mandatu, coraz bardziej wkurwiony wlecze się 30 na godzinę. W oddali rysuje się następna tablica "Reduction 10 km". Doprowadzony do pasji kierowca zwalnia do 10 na godzinę i jedzie dalej. Mijają go rowerzyści, machają i śmieją się z niego. Przebiega obok jakiś facet i też się śmieje... Gościu nie reaguje i jedzie dalej. Nagle widzi jeszcze jedną tablicę i myśli sobie: k**wa już bardziej nie zwalniam! Podjeżdża bliżej i widzi napis... "Welcome to Reduction"
Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę:
- Żabko, dasz mi buzi?
Żabka na to:
- Nie!
Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
- Nie!
Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
A żabka na to:
- Nie, nie i jeszcze raz nie!

Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 15:05, 27 Gru 2007 |
|
 |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
Wszyscy znamy te słodkie symbole komputerowe zwane emotikonami, gdzie:
oznacza wesoły
oznacza smutny.
Czasami pokazywane są w ten sposób:
:-)
:-(
Ale czy ktoś zna dupoikony?
No to jedziemy:
(_!_) normalna dupa
(__!__)gruba dupa
(!) chuda dupa
(_*_) boląca dupa
{_!_} drżąca dupa
(_o_) dupa kochająca inaczej
(_O_) dupa bardzo kochająca inaczej
(_(*)_) boląca dupa bardzo kochająca inaczej
(_@_) dupa po biegunce
(_qp_) dupa robiaca qpe
(_#_) skopana dupa
(_$_) sprzedajna dupa
|_._| płaska dupa
(_!_) dupa blada
(_!!!_) pijany w trzy dupy
(_x_) pocałuj mnie w dupę
(_X_) z dala od mojej dupy
(_zzz_) zmęczona dupa
(_E=mc2_) inteligentna dupa
(_?_) głupia dupa
Polak, Niemiec i Rusek piją wódkę. Gdy wypili połówkę Rusek mówi:
- my mamy najlepsze łodzie podwodne na całym świecie.
A na to Niemiec:
- a my mamy najlepsze samoloty na całym świecie.
Polak mówi na to:
- a polski chłop ze wsi to ma takiego fiuta, że na nim 16 wróbli usiądzie.
Po 2 połówce Rusek mówi:
- my to mamy takie łodzie podwodne, że są najlepsze na całym świecie.
Niemiec na to:
- a nasze samoloty to są najlepsze na całym świecie.
A polak mówi:
- a polski chłop ze wsi to ma takiego fiuta, że 16 wróbli na nim usiądzie.
Po3 połówce rusek mówi
- no może te nasze łodzie to nie są takie najlepsze. Niemiec na to
- te nasze samoloty to może też nie są takie najlepsze. A polak mówi:
-a polski chłop ze wsi to ma takiego fiuta, że 16 wróbli na nim usiądzie. no może temu ostatniemu trochę nóżka spada.
Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały...- mówi Beduin - skąd jesteś ?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
- No to polej!
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już podchmielony:
- A czwartego?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i wpierdol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...
Przychodzi matka z dzieckiem do sklepu, dziecko szarpie matke za rekaw i mówi:
- Mamo, mamo chce mi się jeść i pić.
Obok stoi facet i doradza:
- Niech mu pani kupi arbuza to zje i się napije Na to matka:
- Zwal se pan konia nogami, to se pan poruchasz i potańczysz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JesusSon dnia Sob 10:18, 29 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 10:18, 29 Gru 2007 |
|
 |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna. Nagle rozlega się głośne
pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:
- Jezus Maria, to mąż!
Mężczyzna, nie zwlekając, wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili
absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju,
wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:
- Eh, widzisz, żono, oboje mamy zszarpane nerwy...
Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, aby
pokazać żonie ten ewenement. Chowa go do teczki i przynosi do domu.
- Kochanie, patrz, co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje!
Pasażer taksówki klepnął kierowcę
żeby się o coś zapytać. Tamten jak
oparzony podskakuje pod sufit i traci
panowanie nad samochodem,
- co pan taki nerwowy - pyta pasażer
- przez 25 lat byłem kierowcą karawanu...
Siedzą dwie samotne dziewczyny w barze, ogólnie jest Ok, ale chłopa by się zdało.
-Znasz jakiś facetów
-Pewnie
-To dzwonimy do 32-óch
-A po co nam tylu?
-Po pierwsze: połowa nie przyjdzie
-Ale po co nam16-tu?
-Po drugie: połowa się upije.
-Ośmiu to też dużo.
-Po trzecie: połowa jak zwykle nie będzie mogła.
-A czterech?
-A co, nie chcesz dwa razy?
W tramwaju starsza kobieta chodzi i częstuje ludzi orzeszkami .W pewnym momencie ktoś pyta :
-babciu a cóz tak rozdajesz te orzeszki?
-bo ich nie mogę pogryźć, a szkoda żeby sie zmarnowały...
-a skąd je masz?
-z "toffifi"...
Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka złotych. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? Ja chcę drinka!
- Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu drugi facet. - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą...
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...
Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do
wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok
podstarzałego
faceta ubranego w biały szlafrok.
"Co ty do kurwy nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?"
zapytał Kazik.
- "To nie jest twoja sypialnia. Jestem Św. Piotr i jesteśw niebie" dodał.
- "Że co ??!!Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na
to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!"
- "To nie takie proste" odpowiedział Święty. "Możesz wrócić jako kura
albo jako pies. Wybór należy do ciebie"
Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem
jest
stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i
relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
W kilka sekund pózniej znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie
upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz
eksploduje.
Wtedy podszedł do niego kogut.
- "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr"
powiedział kogut "Jak ci się podoba bycie kurą?"
"No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
- "Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko" powiedział kogut
- "Jak mam to zrobić?"
- "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś"
i jajko było już na ziemi.
- "Łoł to było zajebiste" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz,
się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał
usłyszał krzyk swojej żony :
-"Kazik co ty ku.....a robisz! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!"
Szef mafii zatrudnił do pracy głuchoniemego księgowego.
Wykombinował sobie, że taki kaleka to nic nie usłyszy i nic nie powie.
Po kilku latach, przeglądając księgi zauważył, że księgowy wydymał go na milion zielonych. Zdenerwowany wziął prawnika który znal język migowy i pojechali do domu księgowego.
Usiedli u niego w salonie, boss zaczyna a prawnik tłumaczy:
-Załatwmy o jak ludzie, ty mi oddasz to co moje i po sprawie.
Księgowy pokazuje :
-Ale ja nie wiem o co chodzi!
-Powiedział, ze nie wie o co chodzi - tłumaczy prawnik.
-Powiedz mu, żeby nie grał głupa, bo wszystko jest w księgach.
-Może to jakaś pomyłka- broni sie księgowy.
-Mówi, że to może być jakaś pomyłka- tłumaczy prawnik
W tym momencie boss wyciąga gnata i przyklada do skroni księgowego.
-Niech mi kurrr nie pitoli, tylko odda moja kase bo mu łeb rozwalę.
Księgowy : Dobra już, kasa jest u mnie w samochodzie w bagażniku.
Prawnik : Mówi, ze nie masz jaj by to zrobić
Nastolatka wraca nad ranem do domu. Mama jej otwiera, a ona krecąc majtkami na palcu mówi:
- Mamo, nie wiem co to za sport, ale to będzie moje hobby.
....jedną ręką trzymam Twoją fotografię, a drugą myśle o Tobie...
Małżonkowie udają się wieczorem do łózka, on od razu zabiera się do dzieła
- Nie dzisiaj kochanie, głowa mnie boli
- Na szczęście dziś twoja głowa nie jest mi do niczego potrzebna
Dzwoni telefon:
- Kochanie, co wolisz: banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, mój rycerzu?
- Nie, w aptece.
Wchodzi młody chłopak do baru:
- Barman! 6 piw.
- Aż 6? Świętujesz coś?
- Tak. Właśnie trafił mi się pierwszy lodzik w życiu.
- No to gratuluję, dam Ci siódme piwo na koszt firmy.
- Nie, dzięki. Jak 6 piw nie zabije tego smaku, to siódme też nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:27, 30 Gru 2007 |
|
 |
berta
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/666
|
|
|
|
Siedzi Jasio w domu wygląda przez okno i widzi bawiące się dzieci po czym pyta mamy czy może wyjść się z nimi pobawić...
Mama na to:
- ale Jasiu, przecież ty nie masz rączek ani nóżek.
Jaś zaczyna płakać więc matka wpadła na pomysł i ukręciła mu kończyny z drutów i Jaś ucieszony poszedł bawić się z dziećmi.
Po południu mąż wraca do domu i od progu woła do żony:
- Ty, nie uwierzysz jakiego pająka dziś na schodach upierdoliłem...
czy to jest qrwa normalne... :?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:54, 22 Sty 2008 |
|
 |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
Irish government asked a question to its citizens:
'Is the Polish immigration a serious problem?'
35% respondents said: 'yes, it is a serious problem!'
65% respondents said: 'absolutnie kurwa żaden!'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 17:05, 31 Sty 2008 |
|
 |
berta
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/666
|
|
|
|
W pewnej wsi mieszkał sobie jurny młynarz, który zaliczał po kolei wszystkie panny we wsi. Lecz pewnego razu zrobił to z córką sołtysa. Sołtysa to nie ucieszyło i strasznie się na niego wkurzył. Zwołał zebranie, aby zaradzić jakoś temu problemowi. Na sali cisza, zero pomysłów, lecz nagle zgłasza się kowal, bardzo prosty człowiek, i mówi:
- Może mu po prostu wpierdolimy?
Na to sołtys:
- Nie możemy, bo to JEDYNY młynarz we wsi. Co zrobimy, jeśli się wkurzy i opuści wieś? Kto nam będzie wtedy mąkę robił?
Znów zapadła cisza. Po parunastu minutach znowu wstaje kowal i mówi:
- No to wpierdolmy stolarzowi, ich jest DWÓCH.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 19:31, 20 Lut 2008 |
|
 |
berta
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/666
|
|
|
|
Siema mała, jestem atom, chcesz poznać masę moich jąder ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 19:32, 20 Lut 2008 |
|
 |
berta
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/666
|
|
|
|
-Babciu, widziałaś moje tabletki? Miały taki napis LSD...
-Pierdol tabletki! Widziałeś tego czerwonego smoka w kuchni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 19:33, 20 Lut 2008 |
|
 |
Posthuman
Pink Power
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/666 Skąd: jestem?
|
|
|
|
Przychodzi Jasiu do domu i krzyczy:
-Mamo, mamo dostałem piątkę w szkole!
- i co się cieszysz, i tak masz raka...
wyborne:D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Posthuman dnia Pią 18:14, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 22:21, 20 Lut 2008 |
|
 |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
Szef z sekretarką w łóżku. Ona:
- Panie Kowalski, czy pan już włożył?
- Tak...
- Och! Jaki on duży!
Dzwoni telefon, odbiera kobieta...
-Halo. Tu Bank Dominet...
-Do czego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JesusSon dnia Czw 15:47, 06 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 15:27, 06 Mar 2008 |
|
 |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
Wywiad z posłem na Sejm.
- Panie pośle, ile wynosi Pana dieta.
- 8.000,00zl
- Niech mi Pan powie, jak to sie dzieje. Zarabia Pan 8.000,00zl a
miesięcznie spłaca Pan raty w wysokości 12 tys zl??
- Dokładam.
- A od kiedy Pan nie wymawia "R" ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:03, 10 Kwi 2008 |
|
 |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
Dyskoteka w remizie. Nagle muzykę przerywa wkroczenie na proscenium
miejscowego Janusza, wyjmuje on mikrofon DJowi z ręki i rzecze:
-Zginęły dwa kaski od wueski. Jak się nie znajdą to dyskoteka będzie. Ale rozj*bana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 16:11, 06 Cze 2008 |
|
 |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke:
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, chujnia. Stara zostaje w chacie.
Kochanka-nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.
Dziadek-prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy....
Szkola, nauczycielka pyta klase:
- Jesli piec ptakow siedzi na plocie i zestrzelimy jednego z nich, to ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie sie Jasiu:
- Zaden, pani profesor, na dzwiek strzalu wszystkie odleca.
- Poprawna odpowiedz to cztery, Jasiu, ale podoba mi sie twoj tok rozumowania...
- To teraz ja zadam pani pytanie - mowi Jasiu.
- Na lawce siedza trzy kobiety. Kazda z nich je loda. Pierwsza delikatnie oblizuje galke, druga ssie go calymi ustami tworzac z loda stozek, a trzecia odgyza jednym ruchem pol loda. Ktora z nich jest mezatka?
Pani chwile sie zastanawia i pewnym glosem odpowiada:
- Wydaje mi sie, ze ta, ktora ssie loda calymi ustami tworzac stozek.
- Poprawna odpowiedz brzmi: ta, ktora ma obraczke na palcu, ale podoba mi sie pani tok rozumowania...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 12:27, 01 Lip 2008 |
|
 |
JesusSon
Admin
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/666 Skąd: dev/null Płeć:
|
|
|
|
Dyrektor firmy potrzebował nowego pracownika. Dał ogłoszenie do pracy, jego ludzie przeegzaminowali wcześniej kandydatów ... aż zostało ich w końcu 4-rech najlepszych. Aby rzeczywiście wybrać najlepszego dyrektor postanowił przeegzaminować ich osobiście. Wezwał więc ich do swojego gabinetu i posadził obok siebie. 1-wszego z nich spytał:
- Co według pana jest najszybsze na świecie?
Facet pomyślał chwilę i mówi:
- To myśl. Wpada do głowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest.
- Świetnie - komentuje naprawdę zadowolony z odpowiedzi dyrektor. Zwraca się do 2-giego z tym samym pytaniem.
- Mrugnięcie - odpowiada kandydat - mruga się okiem cały czas a nawet tego nie zauważamy.
- Bardzo dobrze - mówi dyrektor i pyta 3-go. Ten miał więcej czasu więc starannie przygotował odpowiedź:
- No więc w domu mojego ojca jak wyjdzie się na zewnątrz budynku to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk jak się go wciśnie to momentalnie zapala się światło na całej posesji. Nie ma nic szybszego niż włączenie światła.
- Doskonale! A pan? - pyta 4-tego kandydata.
- Według mnie najszybsza jest sraczka.
- Co?! - pyta zdziwiony dyrektor.
- Spokojnie, już wyjaśniam. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć czy włączyć światło zesrałem się w gacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:00, 13 Lip 2008 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|